Czekamy na "Cracovię", nocny pociąg relacji Kraków-jakieś zadupie na pograniczu węgiersko-rumuńskim.
Piękny zabytkowy dworzec. Jak ktoś chce się trochę historii o nim dowiedzieć, zapraszam na stronę: http://gazetawirtualna.pl/artykuly/zamach_bombowy_czyli_w_tarnowie_wojna_zaczela_sie_wczesniej,559.html
Bezdomni. I śmierdzi. Ale to chyba normalne.
Wsiadamy w pustawy pociąg i wbijamy do 8 osobowego przedziału w 7 osób wraz z plecakami. Dla bezpieczeństwa. Mamusia ostrzegała.