Czołgiem!
Po raz kolejny chcemy wykorzystać geoblog do relacjonowania "na żywo" naszej wycieczki. W tym roku, końcem tego upalnego sierpnia, wbijamy do Bułgarii zachaczając przy okazji o Rumunię. Podróżować będziemy praktycznie wyłącznie pociągami - korzystamy z międzynarodowego biletu FIP ( jest to rodzaj biletu InterRail http://www.interrail.net/polski/index.php).
Dlaczego do Bułgarii? Bo to słowiański kraj z pięknym morzem, wysokimi górami i bogatą historią, jest w Unii, i może będzie tańszy od Chorwacji, która nas rok temu nieprzyjemnie tym zaskoczyła. No i nie będziemy się bać wbicia śledzia w minę podczas rozbijania namiotu :F
Bigos właśnie powtarza cyrylicę i rosyjski, którego ja nigdy się nie uczyłem i nie zamierzam uczyć, więc jestem zdany na niego :E
Problem stworzyła nam też tegoroczna powódź - Poprad zerwał most kolejowy w Nowym Sączu, przez co odwołali nam nasz wakacyjny pociąg Varsovia (rok temu nazywał się jeszcze Cracovia :/) którym dostalibyśmy się na granicę węgiersko-rumuńską, jak nie do samego Bukaresztu. I musimy jechać naokoło przez Katowice i czeski Bohumin, mając 15 min na przesiadkę w Budapeszcie na pociąg do Bułgarii, na który bardzo chcielibyśmy zdążyć. Zobaczymy...
Jeżeli zdążymy z przesiadką, następny wpis będzie najwcześniej pojutrze - już w Bułgarii :]
Na początek portrety uczestników wyprawy i gratis zdjęcie naszych kotów.
Narazie