Czolgiem
Mimo problemow na granicy (legion policjantow, celnikow itd), udalo nam sie dostac na Chorwacje. Ogolnie bardzo mile wrazenia: konduktor, trzymajac w garsci nasze bilety, wymusil na nas 20 kun za rzekoma rezerwacje, a sprzedawczyni na targu owocow "zapomniala" wydac nam 20 kun. Pomijajac te zdarzenia (i wysokie ceny :P), wszystko super. Ladnie, pieknie, slonecznie, goraco, woda slona :p i sporo ladnych turystek (bo chorwatki srednie :p). Zaraz wybieramy sie do Knina, a stamtad albo do Splitu, albo do Rijeki... albo przenocujemy na dworcu, jesli nie bedzie polaczen.